Proszę pokazać dokument tożsamości, bo inaczej nie sprzedam pani alkoholu – te słowa usłyszała Diane Taylor w Harlow w brytyjskim hrabstwie Essex. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Diane Taylor ma……. 92 lata.

Diane Taylor wybierała się w odwiedziny do swojego syna i postanowiła kupić mu butelkę whisky. Przy kasie ekspedientka poprosiła ją o okazanie dokumentu tożsamości, który potwierdzi jej pełnoletniość. Seniorka z uśmiechem na twarzy potraktowała to jako komplement, w końcu każda z nas lubi, kiedy odejmuje się jej kilka, kilkanaście, albo kilkadziesiąt lat. Jednak jak wielkie zaskoczenie było p. Taylor, kiedy sprzedawczyni upierała się nadal przy swoim i chciała zobaczyć dokument tożsamości. Pech chciał, że 92- latka nie miała wówczas przy sobie dowodu osobistego, ale miało za to karnet autobusowy i kartę dawcy krwi. Jednak i to nie pomogło, kasjerka była nieugięta i chciała koniecznie zobaczyć dowód osobisty. W konsekwencji seniorka wyszła ze sklepu z pustymi rękoma.

Rozwiązanie było wówczas tylko jedna, trzeba było udać się do drugiego sklepu- tam na szczęście nikt nie pytał się o wiek, ani tym bardziej nie prosił o okazanie dokumentu tożsamości i p. Taylor zakupiła alkohol bez żadnego problemu.

Rzecznik sieci sklepów, w którym odmówiono sprzedaży alkoholu staruszce z powodu braku dokumentu potwierdzającego jej pełnoletność wystosował przeprosiny, jednak podkreślił, że zachowanie ekspedientki było właściwe, albowiem nie mogą sprzedawać alkoholu osobom bez ustalenia ich wieku.

A jakie zdanie na ten temat ma sama zainteresowana? Według pani Taylor kontrolowanie wieku wśród osób młodych jest jak najbardziej wskazane., ale w przypadku osób w sędziwym wieku jest to po prostu śmieszne. No cóż nasze zdanie w tej kwestii jest takie samo, ale jak widać świat lubi nas zaskakiwać.